Szanowni Państwo! Jakie skojarzenia macie, gdy myślicie o wilkach? Od wieków ludzie przedstawiali wilki jako zwierzęta okrutne, krwiożercze, a nawet demoniczne. Wilki w stadzie mają bardzo czytelną strukturę podziału władzy. Samiec alfa kojarzy nam się z siłą fizyczną, inteligencją, przebiegłością, z umiejętnością zdobywania i sprawowania władzy. Jakie wnioski, archetypy i symbole możemy przenieść ze świata wilków do świata ludzi?
Jeśli myślicie Państwo o grupie wilków, to jawi wam się taki obraz: na czele watahy stoi przebiegły, agresywny samiec, ten, który w krwawej walce pokonał przeciwników i sięgnął po władzę nad stadem. Na jego rozkaz inne wilki ruszają w pościg za ofiarą w odpowiednim kierunku, a posłuszeństwo wymuszane jest bolesnym karceniem i terrorem. Takiego obrazu nie potwierdzają jednak naukowe obserwacje. To samiec i samica, czyli para alfa, najbardziej doświadczeni w stadzie, stoją na czele, opiekują się watahą, zajmują się prokreacją i wychowaniem, bronią terytorium, zdobywają pożywienie i utrzymują porządek. Rzadko w realizacji tych zadań posługują się siłą i przymusem. Częściej: odpowiednio dawkują pobłażliwość, opiekuńczość, są raczej sprytne niż agresywne. Przywództwo wilków nie opiera się na terrorze. Para alfa nie dąży do utrzymywania posłuszeństwa strachem, gdyż jego paraliżujące działanie nie sprzyja współpracy w grupie. Liderzy budzą raczej respekt, poprzez lepsze zastosowanie swoich zdolności, między innymi inteligencji – głównej cechy determinującej przetrwanie całej grupy.
Czy nie podobnie jest z ludźmi sprawującymi władzę? Czy z władzą nie wiąże się wiele mitów, które warto obalać? Przecież każdy z nas ma do czynienia z władzą: chociażby jako szefowie i rodzice. Ale czy na pewno wiemy, jak ją wykorzystać? Czy rozumiemy mechanizmy jej działania?
Pittacus z Mityleny, grecki mąż stanu i wódz wojskowy, mawiał, że miarą człowieka jest sposób, w jaki wykorzystuje władzę. Wbrew powszechnej opinii najlepszymi menedżerami są ci, którzy lubią władzę – i potrafią z niej korzystać. To osoby, które czują się dobrze, posiadając władzę. Udowodniono naukowo, że wysoka ranga czy pozycja społeczna zmniejsza ograniczenia wewnętrzne jednostki i zachęca do działania.
Umiejętne posługiwanie się władzą pozwala na realizację czterech wymiarów sukcesu: zdobywania osiągnięć, posiadania znaczenia, poczucia osobistego szczęścia oraz pozostawiania po sobie spuścizny. Władza jest dla nas dobra – zapewnia dłuższe, pełniejsze życie, może być źródłem bogactwa, pozwala osiągać wielkie cele. Nie zapominajmy też, że historia jest pisana przez ludzi władzy.
Władza formalna nie wystarcza, aby być wybitnym liderem. Bardzo często osoby niepewne swojej kierowniczej pozycji nie pozwalają na budowanie relacji opartych na współpracy. O tym, jak wykorzystywać władzę, jak ją zdobywać i utrwalać, jak dzięki niej stawać się lepszym liderem, porozmawiamy w kolejnym naszym spotkaniu.
Fajny tekst. Problem pojawia się wtedy, gdy osoba u władzy wykorzystuje ją by się dowartościować. Moim zdaniem najlepszy lider to taki, który wcale nie potrzebuje bardzo mocno nim być 🙂
Ludzie często myślą, że mając większe uprawnienia mogą stać się tyranami i manipulantami, ale czy taka wilcza władza przyniesie dobre efekty? Sądzę, że to będzie krótkotrwała, że zarządzanie ludźmi to umiejętność, której trzeba się nauczyć w innym przypadek stajemy się tyranami, którzy swoja tyranią przykrywają nieporadność. Dobry przywodca powinien swiecic przykladem w kontaktach spolecznych, ale również powinien być inspiracją i podziwem dla innych.