Szanowni Państwo! Prawidłowo wdrożone hybrydowe łańcuchy wartości umożliwiają otwieranie rynków na taką skalę, która pozwala na transformację całych sektorów i włączenie do formalnej gospodarki producentów i konsumentów dziś w niej nieuczestniczących. Różnorodność sektorów, w których z sukcesem wykorzystano model współpracy HVC, dowodzi skuteczności i uniwersalności tej idei.

Autorzy artykułu podają przykład firmy ubezpieczeniowej Zurich Financial Services. Firma ta dostrzegła potencjał rynku tkwiący w miliardach ludzi, zbyt biednych, by móc sobie pozwolić na zakup polisy na oficjalnym rynku. Policzyła, że gdyby udało jej się dotrzeć do tych ludzi, stworzyłaby gigantyczny rynek usług ubezpieczeniowych, którym żadne przedsiębiorstwo z branży nie może pogardzić. Dziś Zurich oferuje swoje produkty gospodarstwom domowym o niskich zarobkach w 11 krajach na 4 kontynentach. W 2009 roku mikro-polisy trafiły do 1,5 mln ubezpieczonych, a roczna stopa wzrostu rynku wyniosła ponad 50%.

Te sukcesy na rynku mikroubezpieczeń nie byłyby jednak możliwe bez współpracy, jaką Zurich nawiązał z przedsiębiorcami społecznymi. Na przykład firma zawarła sojusz z organizacją AMUCSS w Meksyku. AMUCSS to sieć niemalże 100 instytucji mikrofinansowych świadcząca usługi ponad 350 tysiącom klientów w marginalizowanych społecznościach wiejskich Meksyku. Gdyby nie rozległy kanał dystrybucji AMUCSS, Zurich musiałby ponieść ogromne koszty budowy własnej sieci od podstaw, co mogłoby uniemożliwić firmie dotarcie do rzeszy klientów o niskich zarobkach.

AMUCSS dysponował również danymi na temat potrzeb, źródeł zarobków oraz zachowań konsumenckich mieszkańców, których brakowało ubezpieczycielowi i które odgrywały kluczową rolę w opracowaniu przystępnej cenowo i spełniającej potrzeby klientów oferty mikroubezpieczeń na życie. Ponieważ większość odbiorców nie miała wcześniej ubezpieczenia, niezbędna była również kampania edukacyjna, a także przełamanie stereotypu, że wykupienie polisy na życie może być wczesnym sygnałem nadchodzącej śmierci. Sukces przedsięwzięcia nie byłby możliwy bez autorytetu, jakim AMUCSS cieszył się wśród lokalnych społeczności. Od początku współpracy w 2005 roku AMUCSS i Zurich sprzedali polisy ponad 140 tysiącom niezamożnych konsumentów.

Podobne sojusze Zurich zbudował także w innych krajach – co ciekawe – także tych dojrzałych. Sukcesy firmy przyciągnęły zaś innych graczy i zapoczątkowały lawinowy rozwój także innych segmentów mikroubezpieczeń. Ostatecznie konkurencja doprowadziła do powstania szerokiej oferty produktów obejmującej m.in. pokrycie kosztów pogrzebu, rentę rodzinną, świadczenie z tytułu śmierci w skutek nieszczęśliwego wypadku, kalectwa, śmiertelnej choroby, repatriacji, pokrycia kosztów medycznych z tytułu wypadków, kradzieży, pomocy edukacyjnej czy zdrowia.

Ale choć idea jest niewątpliwie piękna, chcieliśmy sprawdzić potencjał jej wdrożenia w polskich warunkach. Szczerze mówiąc byliśmy sceptyczni. Przecież budowanie takich sojuszy wymaga skutecznej współpracy, a tej brakuje i to na różnych poziomach. Socjologowie załamują ręce nad niskim kapitałem społecznym w Polsce, który przecież pokazuje m.in. skłonność do ufania innym i umiejętność skutecznego współdziałania. Dlatego wraz z partnerami: Stowarzyszeniem Klon/Jawor, portalem ngo.pl i organizacją Ashoka, przeprowadziliśmy własne badania wśród przedsiębiorstw i organizacji pozarządowych. Sprawdziliśmy dotychczasowe doświadczenia wzajemnej współpracy i zbadaliśmy potencjał do budowania nowych form wspólnego działania. Wyniki tych badań zamieszczamy w publikacji „Odpowiedzialny biznes 2012″ i do ich analizy gorąco zachęcam.

Głównym wnioskiem z badania jest to, że w Polsce istnieje potencjał współpracy biznesu i organizacji społecznych. Potrzebne są jednak nie tylko dobre chęci, ale przede wszystkim lepsze wzajemne zrozumienie, jasne przedstawienie oczekiwań i wreszcie partnerskie podejście. I choć przed przedstawicielami obydwu sektorów jeszcze długa droga, to wyniki badania pokazują, że nowe formy kooperacji, także te zakładające wzrost zysków przedsiębiorstw, mają szansę się w Polsce rozwijać. Czy tak się stanie? Nie wiem. Ponieważ każda firma musi sama znaleźć zarówno wiarygodnych partnerów w otoczeniu – co nie zawsze jest łatwe – jak i korzystną dla wszystkich formułę współpracy. Jednak szczerze życzę państwu, aby budowane przez Państwa firmy międzysektorowe sojusze na rzecz potrzebnych zmian przynosiły Wam wiele korzyści.