Szanowni Państwo! Nie ulega wątpliwości, że zaufanie decydentów do instynktu nie jest całkiem bezzasadne. W badaniach sondażowych menedżerów, które Jagdish Parikh przeprowadził jeszcze jako student Harvard Business School, respondenci oświadczyli, że instynktem kierują się wprawdzie w takim samym stopniu jak zdolnościami analitycznymi, ale 80% swoich sukcesów przypisują instynktowi.
Według Henry’ego Mintzberga, bez kreatywności i syntezy nie może być mowy o strategicznym myśleniu, a zatem w przypadku podejmowania strategicznych decyzji instynkt odgrywa znacznie większą rolę niż analiza. Poza tym instynkt jest indywidualną, niezbywalną cechą, która sprawia, że to, co dobre, staje się jeszcze lepsze. Czytelnicy mogą analizować do woli każde słowo napisane przez Jacka Welcha, Roberta Lutza i Rudolpha Giulianiego, ale choćby je rozłożyli na czynniki pierwsze, nie skopiują ich doświadczenia, sposobu myślenia i ich cech osobowości, które wpływają na unikalny charakter decyzji tych liderów.
Choć siłę instynktu całkowicie negują tylko nieliczni, to jednak przeciwników instynktownego podejmowania decyzji jest bardzo wielu. Ekonomiści behawioralni: Daniel Kahneman, Robert Shiller i Richard Thaler opisali w swoich pracach tysiące błędów natury odziedziczonych przez nasze mózgi. A przykłady ze świata biznesu są co najmniej równie przekonujące jak wyniki badań behawiorystów. Jak podkreśla w swoim artykule „Don’t Trust Your Gut” Eric Bonabeau, specjalista w dziedzinie systemów złożonych, wielu doskonałych biznesmenów ma na swoim koncie fatalne pomyłki, na przykład Michael Eisner (w sprawie centrum rozrywki Euro Disney), Fred Smith (chybiona inwestycja w usługę ZapMail) i Soros (nietrafiony zakup rosyjskich papierów wartościowych).
Dychotomia instynkt – rozum jest, oczywiście, w dużej mierze nieprawdziwa. Decydentów, którzy lekceważą cenne informacje, mimo że mogą je zdobyć bez problemu, można policzyć na palcach jednej ręki. Większość zdaje sobie sprawę z tego, że na działania instynktowne jest czas wtedy, gdy zdobycie jakiejkolwiek informacji staje się niemożliwe. Na szczęście, intelekt wspomaga zarówno instynkt, jak i umiejętności analityczne, a z badań wynika, że ludzki instynkt bywa często niezawodny. Według Johna Hammonda, Ralpha Keeneya, Howarda Raiffa i Maxa Bazermana, specjalistów z dziedziny zarządzania, instynkt można w sobie wyćwiczyć.
W książce Piąta dyscyplina. Teoria i praktyka organizacji uczących się wybitny znawca tematu Peter Senge niezwykle trafnie podsumowuje podejście holistyczne: „Ludzie posiadający wspaniałą osobowość… nigdy nie będą wybierać między rozumem a intuicją, między głową a sercem, tak jak nigdy nie zdecydują się chodzić na jednej nodze albo patrzeć jednym okiem”. Blink – błysk, o którym pisze Gladwell, owo natychmiastowe poznanie jest łatwiejsze, gdy patrzymy parą oczu. Zresztą łatwiejsze jest także chodzenie na dwóch nogach.
Szanowni Państwo! Intuicja mi podpowiada oczywiście, że jako wydawca polskiej Harvard Business Review jestem w swoich rekomendacjach subiektywny, ale mimo to zachęcam Państwa do przeczytania numeru Harvard Business Review Polska poświęconego sztuce podejmowania decyzji. Gwarantuję Państwu, że wiedza ta przydaję się nie tylko w pracy, ale także przy podejmowaniu decyzji osobistych, może nie udziela kompleksowych odpowiedzi na pytanie: „jak żyć?”, ale jej praktyczne zastosowanie na pewno spowoduje lepsze i skuteczniejsze rezultaty Waszych decyzji.