Przywódca kojarzy nam się zazwyczaj z uznaną, charyzmatyczną, inspirującą osobistością, człowiekiem gotowym do poświęceń, kierującym się szlachetnymi wartościami. Tymczasem przywództwo nie sprowadza się jedynie do heroicznych, spektakularnych czynów.

Cytując myśliciela i lekarza Alberta Schweitzera, ludzie, którzy zdobywają uznanie, są „niczym piana na falach głębokiego oceanu” w porównaniu z tymi, których siła zawiera się w istotnych, ale małych i zwykle nikomu nieznanych uczynkach. Takich cichych przywódców mamy bardzo wielu. Ciche przywództwo to często samotna praca. Znajduje się poza centrum uwagi i często nie jest nagradzana, a czasem nawet nie jest zauważana. To praca ludzi, którzy robią coś właściwego dla siebie i coś właściwego dla firmy. Chciałbym Państwu opowiedzieć dziś o badaniach, które przez pięć prowadził lat Joseph L. Badaracco i które podsumował w książce Leading Quietly (Ciche przywództwo). Ze sposobów działania cichych przywódców można wynieść kilka cennych lekcji. To ludzie, którzy m.in. nie oszukują samych siebie i ufają swoim motywom. W kolejnym wystąpieniu opowiem o pozostałych cechach, które wyróżniają skutecznych, choć nie zawsze docenianych liderów.

Zachęcam także do przeczytania artykułu Josepha L. Badaracco pt. „Nie jest nam potrzebny kolejny bohater”, w którym mówi o znaczeniu ludzi pracujących za kulisami i odnoszących ciche zwycięstwa.