Szanowni Państwo! Za obecnym kryzysem gospodarczym kryje się jeszcze inny poważny problem. Pracownicy firm coraz niżej cenią sobie wspólnotę – poczucie przynależności do większego tworu społecznego połączone z chęcią dbania o dobro tego tworu.
Praktykowane przez dziesięciolecia – zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych – zarządzanie zorientowane na wyniki krótkookresowe wzmocniło pozycję prezesa, natomiast pozostałe osoby w przedsiębiorstwie zredukowało do dóbr wymiennych – zasobów ludzkich, które mogą być „zmniejszane”, kiedy tylko spada cena akcji. Te bezmyślne, nierozważne działania doprowadziły w efekcie do załamania globalnej gospodarki.
Kryzys na rynku kredytów hipotecznych typu subprime to rażący przykład omawianego problemu. Ci, którzy reklamowali tego typu kredyty, pragnęli otrzymać możliwie najwyższe premie, dążyli więc do zwiększenia sprzedaży w jak najkrótszym czasie, nie licząc się z długofalowymi konsekwencjami swoich działań. W tym przypadku zabrakło właśnie poczucia przynależności do wspólnoty, które sprawia, że poważnie traktujemy nasze obowiązki zawodowe, troszczymy się o kolegów z pracy i szanujemy nasze miejsce na ziemi – dosłownie oraz w przenośni – a to z kolei pobudza nas do działania.
Młode firmy zwykle mają poczucie wspólnoty. Dynamicznie się rozwijają, dbają o swoich pracowników – pielęgnują niemalże rodzinne relacje. Jednakże zachowanie takiego podejścia, kiedy firma osiągnęła dojrzałość i cieszy się już stabilną pozycją rynkową, to zupełnie inna kwestia, korporacja nie rozwija się już tak prężnie, ma utrwalone metody działania i nie łudzi się, że świat stoi przed nią otworem.
Zatem od czego rozpocząć? Przede wszystkim należy zmienić sposób zarządzania – przejść od odgórnego do odśrodkowego. W organizacjach o strukturze hierarchicznej należy najpierw stworzyć określone warunki, które ułatwią przekształcenie firmy we wspólnotę, są to m.in.:
- Szczątki wspólnoty. Znacznie łatwiej zbudować społeczność na jej zgliszczach, niż stworzyć zupełnie nową, od podstaw. Pozostałości wspólnoty najłatwiej znaleźć w kręgu menedżerów średniego szczebla. Mają oni z reguły dużą wiedzę na temat przedsiębiorstwa, w którym są zatrudnieni, i zależy im na tym, aby przetrwało.
- Atmosfera budząca zaufanie. Odbudowywanie wspólnoty należy zacząć od wyeliminowania praktyk, które jej nie sprzyjają, takich jak: traktowanie ludzkich istot jak ludzkich zasobów lub masowe zwolnienia.
- Silna kultura organizacyjna. Aby stworzyć taką atmosferę i pozwolić zalążkowi wspólnoty rozwijać się, przedsiębiorstwo potrzebuje silnej kultury umożliwiającej pracownikom identyfikowanie się z nim. Ludzie muszą wiedzieć, jaka jest jego misja.
- Przywództwo w środku firmy. Jasno określona wspólnota nie potrzebuje lidera, który będzie wprowadzał zmiany odgórnie. Przywódcy społeczności powinni postrzegać siebie jako jednostki znajdujące się w centrum, które współpracują z ludźmi wokół siebie, nie zaś zarządzają pracą podległych im bezpośrednio osób.